Touareg Club Polska

Witam ponownie, czy ktoś bawił się z amortyzatorami w swoim touaregu? Chodzi mi o to w jaki sposób dojść do tego czy to poduszka pneumatyczna się kończy czy ten magiczny amorek w środku, który można ustawiać na komfort itp. Jest tam coś jeszcze co może powodować dobijanie zawieszenia?
Od jakiegoś czasu przód mi mocno pracuje na progach zwalniających, szczególnie lewa strona w którą przypieprzyła mi rok temu yariska i amor mógł dostać jakichś obrażeń wewnętrznych

Masz kilka lat (5 ?) na zgłoszenie szkody skoro teraz się ujawniła.

Tzn, szkoda nie dotyczyła amora bo nie było na nim śladu żadnego i działał bez zarzutu. Reszta jak w temacie.
Ale sprawdzę czy mi to uznają, zaraz jak ktoś się wypowie i zdiagnozuje co i jak.

Oczywiście, że nie uznają. Od tego są rzeczoznawcy i kancelarie.

zajebiście ale proszę na temat, może ktoś coś ?

To było bardzo na temat , bez rzeczoznawcy który napiszę w opinii że uszkodzenie takie a takie było bezpośrednim następstwem kolizji i swoją tezę udowodni nie masz czego szukać w sądzie. A bez tego ubezpieczyciel twojego Yarisa roześmieje ci się w twarz i odmówi wypłaty dodatkowego odszkodowania.

ale ja się pytam jak stwierdzić zużycie części amortyzatorów i jakich, żebym wiedział czy w przyszłości wymieniać jak leci całą kolumnę razem kur#@ z kołem, czy jednak można inaczej. Mam zatrudnić rzeczoznawcę żeby powiedział co wymienić jak już przestanie działać ?

Pierwsze proponuje zajrzeć do nadkola nie ma tam kolumny ( pewnie masz na myśli MacPhersona). To zawieszenie wielowahaczowe i amortyzator podpiera akurat dolny.
Nic tam nie dobija tylko masz zużyta poduszkę na końcu tłoczyska albo zużyty amortyzator hydrauliczny. W czasie kolizji mało prawdopodobne żeby tam się coś uszkodziło bo siły z piasty są przenoszone na wahacze i nadwozie. Żeby uszkodzić amortyzator trzeba zmielić wahacze najpierw.

Za wiele tam nie widać, jest jakiś sposób żeby sprawdzić bez rozbierania całości czy to amorek czy poducha? Do tej pory nie licząc XM-a jezdziłem na zwykłych zawieszeniach i jak były stare amory to raz ze siedzial a drugie ze mocno "dobijał" do dołu na progach a tutaj nie siedzi, może tylko mi sie wydaje, kij wie.

Bez wyciągania niczego się nie dowiesz.