Touareg Club Polska

Czy odpalenie przy użyciu takiego urządzenia i klękającym aku, może narobić jakiejś kaszany w elektronice samochodu?
Jeśli nie, co byście polecali, albo co odradzali?

Ja uwazam że tak a to dlatego że te urzadzenia mają dużo wieksze napięcie ba mam nawet teorię że dwa wtryski ktore mi padły to zasługa tego urzadzenia

Nie bardzo rozumiem.
Może wziąłeś od TIRa 24V?

To nie lepiej od razu kupić nowy akumulator .

To oczywista oczywistość.
Ale mam pod domem 2 trzylitrowe turbodiesle i popierdółkę benzynową z silnikiem 1.4.
Rozważam zakup boostera w razie cóś.
Nie przewidzę, który będzie potrzebował energii.

Słuszne rozumowanie . Przyłączam się do pytania . Niedługo w moim garażu też zagości druga 3 litrówka .

berater pisze: ↑

09 lis 2019, 17:51

Nie bardzo rozumiem.
Może wziąłeś od TIRa 24V?

sprawdz sobie ile taki booster ma na wyjsciu moj ma 16v

cinek pisze: ↑

09 lis 2019, 17:37

Ja uwazam że tak a to dlatego że te urzadzenia mają dużo wieksze napięcie ba mam nawet teorię że dwa wtryski ktore mi padły to zasługa tego urzadzenia

Nie mam o tym żadnego pojecia ale ostatnio w TV widziałem jak Robert Michalski & szwagier Wąski odpalali tym C klasę .

Problem w tym, że na kartach produktowych podawane jest zwykle tylko napięcie nominalne 12V

Ale taki typowy bezprzewodowy starter/booster to klika tyśi
Nie lepiej kupić aku i postawić na półce
Mam żelówkę w łodzi, cały czas naładowana w razie draki chyba tez od niej odpalę