Napiecie alternatora po odpaleniu silnika
: 12 lut 2021, 21:16
Witam,
od 2 tygodni jestem posiadaczem Touarega 7P i chyba bede miał problem z ładowaniem akumulatora... wiem że poprzedni właściciel przed swietami go regenerowal. Tydzien przed tym jak go kupiłem poprzedni właściciel też nie mogl po weekendzie odpalić auta na parkingu a mi po tydoniu jeżdzenia aku także się wyładował (czyli tydzien temu).
Gość mnie uprzedził że akumulator jest padniety i że bede musiał go wymienić - pewnie tak go poinformował warsztat gdzie oddał auto.
Nie wiem też czy po tym jak padł mu altek i aku się rozładował czy ktos go w ogole w tym warsztacie porzadnie naładował...bo gośc jeździł po miescie ze Start-stopem (pierwsze co wyłączyłem jak podlaczylem kabel) a ja wracałem nim do domu 3 godziny (też sumie troche mało żeby uzupełnić 105 Ah aku - w sumie starczyło właśnie na tydzień)
Wydłubałem drania z nadwozia. Widać że nigdy nikogo tam nie było - rozcinałem wykładzine pod fotelem. Naładowałem go porzadnie. Zmierzyłem testerem, mała oporność wew. , napiecie 12.8v w stanie spoczynku ... tester stwierdził że mimo że ma prawie 10 lat jest okej (AGM Varty 105Ah)... wyszło że jego "zdrowie" to 83% i naładowanie 100%. Ale te pomiary były robione z godzinke po zakonczeniu ładowania. Włożyłem go pod fotel i jeździłem do dziś. W sumie 800 PLN w kieszeni.
Dzis podlaczyłem vcdsa bo cos tak mi słabiej zakrecił... odpalił niby normalnie ale wydaje mi sie ze troche wolniej krecił niż wczoraj - tak delikatnie zawahał się w pewnym momencie kręcenia. temperatura na dworze podobna dlatego mnie to zaniepokoiło - może jestem przewrażliwiony. po kablu wyszło że po tygodniu jazdzenia naładowanie akumulatora 89%, napiecie w spoczynku 12.6... czyli mniej wiecej w normie... ale zaobserwowałem takie zjawisko że po odpaleniu auta na zimnym przez dobre 10 minut napiecie ładowania mniej wiecej 13.2-13.6 ... czasami podskoczy do 14.2 i tyle.
Po rozgrzaniu silnika (po takiej godzinnej jeździe) normalnie stałe napiecie 14.7 - 14.8.
Auto użytkowane jest mniej wiecej tak że raz dziennie silnik pracuje non-stop blisko 2 h. Taką trase robie...
I teraz pytanie czy też tak macie że powiedzmy przez kilkanascie minut na zimnym silniku macie zaniżone napiecie ładowania do ok 13.2-13.5 V ?
Z góry uprzedzam że wiem że są świece żarowe które pewnie troche pradu ciagną, nawiewy i mase innych elektrycznych bzdetów... ale to właśnie moment w ktorym altek powinien dawać z siebie wszystko a nie robić sobie sieste
Prośba o sprawdzenie w miare możliwości czy też tak macie na zimnym silniku? 2011 3.0 TDI CGRC Tip. Moze to jakies zarzadzanie energia zeby silnik na zimnym odciążyć (chociaż VCDS takiego modułu nie wykrywa)... no nie wiem. A może jestem przewrażliwiony bo wiem że auto miało problemy z pradem w przeszłości
od 2 tygodni jestem posiadaczem Touarega 7P i chyba bede miał problem z ładowaniem akumulatora... wiem że poprzedni właściciel przed swietami go regenerowal. Tydzien przed tym jak go kupiłem poprzedni właściciel też nie mogl po weekendzie odpalić auta na parkingu a mi po tydoniu jeżdzenia aku także się wyładował (czyli tydzien temu).
Gość mnie uprzedził że akumulator jest padniety i że bede musiał go wymienić - pewnie tak go poinformował warsztat gdzie oddał auto.
Nie wiem też czy po tym jak padł mu altek i aku się rozładował czy ktos go w ogole w tym warsztacie porzadnie naładował...bo gośc jeździł po miescie ze Start-stopem (pierwsze co wyłączyłem jak podlaczylem kabel) a ja wracałem nim do domu 3 godziny (też sumie troche mało żeby uzupełnić 105 Ah aku - w sumie starczyło właśnie na tydzień)

Wydłubałem drania z nadwozia. Widać że nigdy nikogo tam nie było - rozcinałem wykładzine pod fotelem. Naładowałem go porzadnie. Zmierzyłem testerem, mała oporność wew. , napiecie 12.8v w stanie spoczynku ... tester stwierdził że mimo że ma prawie 10 lat jest okej (AGM Varty 105Ah)... wyszło że jego "zdrowie" to 83% i naładowanie 100%. Ale te pomiary były robione z godzinke po zakonczeniu ładowania. Włożyłem go pod fotel i jeździłem do dziś. W sumie 800 PLN w kieszeni.
Dzis podlaczyłem vcdsa bo cos tak mi słabiej zakrecił... odpalił niby normalnie ale wydaje mi sie ze troche wolniej krecił niż wczoraj - tak delikatnie zawahał się w pewnym momencie kręcenia. temperatura na dworze podobna dlatego mnie to zaniepokoiło - może jestem przewrażliwiony. po kablu wyszło że po tygodniu jazdzenia naładowanie akumulatora 89%, napiecie w spoczynku 12.6... czyli mniej wiecej w normie... ale zaobserwowałem takie zjawisko że po odpaleniu auta na zimnym przez dobre 10 minut napiecie ładowania mniej wiecej 13.2-13.6 ... czasami podskoczy do 14.2 i tyle.
Po rozgrzaniu silnika (po takiej godzinnej jeździe) normalnie stałe napiecie 14.7 - 14.8.
Auto użytkowane jest mniej wiecej tak że raz dziennie silnik pracuje non-stop blisko 2 h. Taką trase robie...
I teraz pytanie czy też tak macie że powiedzmy przez kilkanascie minut na zimnym silniku macie zaniżone napiecie ładowania do ok 13.2-13.5 V ?
Z góry uprzedzam że wiem że są świece żarowe które pewnie troche pradu ciagną, nawiewy i mase innych elektrycznych bzdetów... ale to właśnie moment w ktorym altek powinien dawać z siebie wszystko a nie robić sobie sieste

Prośba o sprawdzenie w miare możliwości czy też tak macie na zimnym silniku? 2011 3.0 TDI CGRC Tip. Moze to jakies zarzadzanie energia zeby silnik na zimnym odciążyć (chociaż VCDS takiego modułu nie wykrywa)... no nie wiem. A może jestem przewrażliwiony bo wiem że auto miało problemy z pradem w przeszłości
