Touareg Club Polska

Eh Kurkawodna tegens, auto mi się obraziło, bo nim nie jeżdżę
Na chwilę obecną mam mało info, ale temat zacznę dla swojej motywacji.
W telegraficznym skrócie, auto stało z 2 tygodnie, jadę, check z dupy, zero objawów, jedzie normalnie.
Podpinam kompa i jedyne co to jakiś stary błąd przepustnicy, niby sporadyczny, wywalony, błędu nie ma. Zdążyłem sprawdzić tylko silnik, bo Defender wywalił mi vcds i to tyle z diagnozy
Jeszcze wcześniej jak nim jeździłem to czasem na wolnych zafalowal sobie, to będą zębatki, syf, kable czy jeszcze inna cholera?
Muszę ogarnąć vcds, bo trochę wróżenie z fusów ale co mi tam, zapytane.
Jeśli okaże się, że to przepustnica, da się to zrobić, czy tylko wymiana? Jest to na wierzchu i łatwo dostępne, czy muszę mechanika odwiedzić?

Jest na wierzchu .... szansa naprawy 50%

Dobra , ogarnąłem tablet i mam już błąd.

001592 - Napęd przepustnicy; zespół 1; (J338)
P0638 - 000 - niezrozumiały sygnał - Sporadyczny - MIL zapalona

Jakieś podpowiedzi co sprawdzić dokładnie?

Skasowane, przejechałem się kawałek i na razie jest ok. Sprawdziłem i faktycznie jest na wierzchu. Poczekam jak przestanie padać wyjmę zobaczyć co i jak. Na oko to ten czarny plastik jest ufajdany jakby olejem ze środka.

Zdarza się że przez wyrobioną oś mechanizm i elektronikę zalewa olej.

Dobrze że piszesz, bo jutro idę do tego zajrzeć.
Powiedz czy jeśli faktycznie tak się stało, to samo umycie z oleju i syfu wystarczy, czy trzeba coś z osią kombinować? Wydaje mi się, że nim znowu zarzyga olejem to sporo czasu minie, czy się mylę?

Jednak zębatki. Jeszcze łapią, ale jednego zęba nie ma prawie i się zawiesza. Te z alledrogo będą pasować?

Jeśli są pod ten model to tak

Wymienione, błędy skasowane i jeździ jak dziki. Poprawiła się reakcja na gaz i przestał falować na wolnych. Czy jeśli błędów nie ma i wszystko działa to trzeba robić adaptacje przepustnicy? Jeśli tak to jak to zrobić?

Dla potomnych, próbujcie zakładać te mosiężne zębatki, te plastikowe to średnie są, trzeba szlifować bo za ciasno siedzą.

To jest klapa gasząca i działa w momencie gaszenia silnika, zamykając wtedy dopływ powietrza do cylindrów. Działa zero-jedynkowo. Cały czas jest otwarta, a jak gasisz silnik to się na chwilę zamyka.
Siadać i jeździć

Tsooo, jakim cudem? To dlaczego zęby w miejscu pełnego zamknięcia nie były nawet liźnięte? To gdzie jest przepustnica w takim razie?